sobota, 23 sierpnia 2014

Prolog

JEŚLI TO CZYTACIE TO PROSZĘ KOMENTUJCIE! JEST TO DLA MNIE WAŻNE!

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

          Lubię nocne spacery. One zawsze mnie odprężają. Przez kilka tygodni, które tu mieszkałam, ustaliłam sobie drogę bez żuli i pijanych mężczyzn gapiących się tylko na mój tyłek i wołających jaka to ja nie jestem seksowna. Wywróciłam oczami na tę myśl. 
          Szłam moją własną ścieżką. Wszędzie cisza i spokój, tylko czasami jakiś papierek przez podmuch wiatru przeleciał mi przed nogami. Przez cały czas rozmyślałam nad tym jak pogodzić się z rodzicami. Miałam dość naszej ciągłej wojny. 
          Nagle usłyszałam jakieś krzyki. Przestraszyłam się i spojrzałam w stronę, skąd one się wydobywały. Pomiędzy dwoma starymi budynkami była szpara - jakiś zaułek. Stałam tam tak w bezruchu nie wiedząc co mam zrobić. Iść tam i pomóc temu komuś? Raczej tym kimś. Wyraźnie było słychać, że to kilka osób krzyczy. Nagle z tej ciemności wyłonił się jakiś mężczyzna, sądząc po budowie ciała, bo stroju i twarzy nie widziałam. Miał błyszczące czerwone oczy. Tak długo na nie patrzyłam, że nie uświadomiłam sobie, że na mnie patrzy. Poczułam jak żołądek podskoczył mi do gardła, a serce przyśpieszyło swoje bicie. Nie zastanawiałam się dłużej nad moją decyzją. Zaczęłam uciekać. Nie przebiegłam nawet metra jak poczułam mocny ucisk na mojej ręce. Zaczęłam się wyrywać i krzyczeć. Nieznajomy przerzucił mnie sobie przez ramię. Moje krzyki nie ustępowały, nawet wbijanie paznokci go jakoś szczególnie nie poruszyło.
- Jeśli będziesz cicho to nic ci nie zrobię - warknął nieznajomy głębokim barytonem. 
Wzdrygnęłam się lekko, ale posłuchałam go. Nagle postawił mnie na ziemi. Dopiero wtedy zwróciłam uwagę, że jestem w tym zaułku. Koło mnie stało kilka przestraszonych osób, a przede mną trzej mężczyźni o krwistoczerwonych oczach. Jednym z nich był ten co mnie tu przyniósł. 
- Uspokójcie się - usłyszałam hipnotyzujący głos, wydobywający się z ust jednego z mężczyzn. Był bardzo melodyjny. Od razu się uspokoiłam. 
Spojrzałam na innych. Też wydawali się być spokojni tak jak ja. 
          Po chwili trzej mężczyźni podeszli do poszczególnych osób. Gdy chciałam się wychylić, by zobaczyć o co chodzi, usłyszałam ten samo melodyjny głos "Nie ruszajcie się.". Automatycznie stanęłam i czekałam co będzie dalej. Usłyszałam krzyk jakieś osoby. Chciałam stąd uciec, ale coś mnie trzymało, że nie mogłam się ruszyć. Przestraszona nie wiedziałam co robić. Krzyki były coraz głośniejsze. Nagle do osoby obok mnie podszedł jakiś blondyn. Przybliżył się do szyi nieznajomego, który nagle zaczął krzyczeć i się wyrywać, aż wreszcie upadł na ziemię. Wtedy blondyn podszedł do mnie. Spanikowana przeniosłam wzrok na swoje buty. Jeśli miałam skończyć tak jak reszta to chce mieć to za sobą.
- Nie będzie bolało - powiedział, ale nie poczułam się pewniej. To nie był ten sam melodyjny głos. 
Blondyn przerzucił moje włosy na jedną stronę i odchylił moją głowę. Przybliżył swoje usta do mojej szyi. Gdy przejechał językiem po niej, zaczęłam szybciej oddychać.
           Nagle poczułam jak coś ostrego wbija się w moją szyję. Zaczęłam krzyczeć. Ból był nie do wytrzymania. Usłyszałam syk i nagle upadłam na podłogę. Zaczęłam się wić. Ból był tak silny, że nawet nie słyszałam swojego krzyku. Tylko ból. Okropny ból. 
Błagam niech to się skończy.

-------------------------------------------------------------------------

ZAPRASZAM NA PIERWSZY ROZDZIAŁ 1 WRZEŚNIA!

CZYTASZ=KOMENTUJESZ

CHCESZ BYĆ INFORMOWANY?
NAPISZ MI NA TWITTERZE LUB NAPISZ W KOMENTARZU SWÓJ USER!


   

wtorek, 5 sierpnia 2014

BOHATEROWIE

Justin Bieber













Vanessa Joy














Mark Fliwood













Taylor McGlan



Jane Joy 













Thomas Joy












-------------------------------------------------------------------------------

BOHATERÓW DODAJE Z CZASEM ICH WYSTĘPOWANIA

CZYTASZ=KOMENTUJESZ

CHCESZ BYĆ INFORMOWANY?
NAPISZ MI NA TWITTERZE LUB NAPISZ W KOMENTARZU SWÓJ USER!